listopada 27, 2014

SRI LANKA W WARSZAWIE i konkurs komentarzy



Drodzy, dziś będzie luźna wariacja na temat podróżowania, czyli jak zrobić sobie w domu Sri Lankę. Najlepiej i najprościej zapytać o to specjalistę, a dokładniej specjalistkę Hannę Sobczuk, dzięki której powstał dzisiejszy post!

Dziś dzięki Hani pokażę Wam kuchnię lankijską, którą dość łatwo zrobić w domu. Wraz z Hanią przypominamy Wam o konkursie i zapraszamy do udziału! Również dziś ogłaszamy, że każdy kto pozostawi pod tym postem komentarz weźmie udział w losowaniu NAGRÓD!

Polecam też dzisiejszy przepis, bo będzie smacznie i aromatycznie. I przede wszystkim ostrrrrro! ;)


Oryginalne rice & curry ze Sri Lanki

Poniżej przedstawiam efekt doświadczeń i notatek ze Sri Lanki, a także długich poszukiwań w Internecie i eksperymentów kulinarnych, które Hania dodatkowo dostosowała do składników dostępnych na polskim rynku.

Z kilku musiała zrezygnować, inne czymś zastąpić. I tak np. wyrzuciła z przepisu liście curry, bo raczej trudno jest je dostać  (chociaż na upartego też się znajdzie), a zamiast nich użyła curry w proszku. Choć  to czyni całe danie mniej oryginalnym,  uwierzcie mi – końcowy efekt jest ciągle powalający. Przynajmniej według mnie. ;)


Typowe lankijskie rice&curry składa się z kilku potraw curry podanych z ryżem, dziś okrojona  wersja z ogórkowym dodatkiem, czego na Sri Lance nie uświadczysz. Oni tam są po prostu przyzwyczajeni do ostrych potraw, które dla nas mogą być troszkę za ostre, natomiast świeży zielony ogórek świetnie łagodzi pieczenie na języku. Żadna woda, żadne soki. Ogórek. Ewentualnie jogurt naturalny, ale ogórek lepiej się tutaj komponuje.
Z podanych w przepisie ilości wyjdzie obiad dla około 4-5 osób.

Czas przygotowania całości: około 2 godzin. Mięso proponuję zamarynować i odstawić do lodówki około 2-3 godziny wcześniej.

BAKŁAŻAN Z CURRY

Składniki:

1 duży bakłażan (lub 2 średnie) pokrojony w kostkę
1 czerwona cebula posiekana
2 papryczki peperoni (czerwona i zielona) pokrojone w plasterki
1 zielona papryka pokrojona w kostkę
1 pałeczka cynamonu (ok. 2,5-3 cm)
1 łyżeczka kminku (ja użyłam zmielonego)
1 łyżeczka cukru
½ łyżeczki kurkumy
3 łyżeczki curry
½ łyżeczki chili w proszku
1 łyżeczka octu ryżowego (może być też biały winny)
½ puszki mleka kokosowego
olej rzepakowy (chociaż oliwa z oliwek też pasuje), sól

Przygotowanie

Na dużej patelni podgrzewamy olej i smażymy pokrojonego bakłażana aż będzie miękki i brązowy. Przekładamy do innego naczynia na później. Ważne, żeby użyć patelni, do której potrawa nie przywiera!

Na tej samej patelni ponownie podgrzewamy olej i smażymy cebulę, aż się zeszkli. Dodajemy papryczki peperoni i zieloną paprykę, dorzucamy pałeczkę cynamonu. Doprawiamy kminkiem i cukrem.

Po zamieszaniu dodajemy bakłażan, doprawiamy chili, curry i kurkumą. Na końcu dodajemy ocet i mleko kokosowe. Smażymy kilka minut, aż potrawa wchłonie mleko.

ANANAS Z CURRY

Składniki:

1 puszka ananasa pokrojonego w kostkę
1 biała cebula posiekana
2 papryczki peperoni (czerwona i zielona) pokrojone w plastry
1 laseczka cynamonu (ok. 2,5-3 cm)
½ łyżeczki kurkumy
½ łyżeczki płatków chili (ja używam młynka Kotanyi razem z solą)
2 łyżeczki curry
1 łyżeczka imbiru (albo kawałek startego świeżego)
3-4 ząbki czosnku pokrojone w plasterki
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka octu ryżowego (lub białego winnego)
½ puszki mleka kokosowego
olej rzepakowy (lub oliwa z oliwek)

Przygotowanie

W garnku podgrzewamy 2 łyżeczki oleju, dodajemy cebulę, papryczki, cynamon i smażymy 2 minuty, po czym dodajemy czosnek, imbir, płatki chili.

Po chwili dodajemy ananasa, curry, kurkumę, cukier, ocet i na końcu mleko kokosowe. Gotujemy 10 minut na wolnym ogniu, aż potrawa ładnie zgęstnieje.


RYŻ I KURCZAK

1,5 szklanki ryżu gotujemy w 3 litrach wody. Dodajemy łyżeczkę curry, łyżeczkę kurkumy i całą puszkę mleka kokosowego, więc ryż jest słodki.

Dużą pierś z kurczaka pokrojoną w kostkę przekładamy do miski, zalewamy 2 łyżkami oliwy z oliwek i dodajemy 2 łyżeczki curry, 2 łyżeczki słodkiej papryki, trochę przyprawy do kurczaka (bądź wszelkie inne przyprawy, które lubicie), sól i pieprz, i wstawiamy do lodówki na jakieś 2-3 godziny. Im dłużej mięso będzie stało w marynacie, tym będzie delikatniejsze, więc równie dobrze można przygotować je poprzedniego wieczoru. Później smażymy lub grillujemy.

Całą potrawę podajemy na stole odrębnie i niech każdy częstuje się wedle uznania.


Podoba się Wam? Chcecie wziąć udział w losowaniu nagród? – Nic prostszego! Zostaw odpowiedź w komentarzu pod tym postem, na pytanie: „Jakie podróże pociągają Cię najbardziej i dlaczego wybrałabyś się na Sri Lankę?”, nie zapomnij zostawić swój adres e-mail!
Powodzenia ;)
Ania 

10 komentarzy:

  1. Najbardziej pociągają mnie podróże, podczas których odkrywam nieznany mi dotąd kulinarny świat. Nie chodzi tylko o podróż, czuli odwiedzenia jakiegoś miejsca, ale również o podróż do świata zmysłów: smaku i wzroku, bo jem również oczami. :)
    Sri Lanka reprezentuje obcą nam, Polakom kulturę, dlatego jest to miejsce, do którego chętnie wybrałabym się w podróż... przede wszystkim kulinarną. :)
    E-mail: szefowa.kuchni1@gmail.com

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przepadam za curry ani za ryżem... ewentualnie na słodko! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mocno doprawione dania to kwestia indywidualna, ale jeśli zrobi się to umiejętnie, to wrażenia niezapomniane ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podróże to moje życie, droga mym domem, wiecznie z plecakiem, całym mym dorobkiem spakowanym w 40l pakunek. Wtedy jestem najszczęśliwsza, nieosiągalna i po prostu wolna. Nikt mnie nie ściga na telefonie za niezapłacone rachunki, za niedociągnięty projekt. Tylko czasem przypomną mi o moich własnych urodzinach. Nikt się nie obraża, że ja o innych nie pamiętam, po prostu czasem kalendarz i daty nie istnieją, godziny i minuty nie pędzą, ale dają czas by chłonąć, obserwować, po prostu żyć. Chciałabym aby Sri Lanka mnie wciągnęła i pokazała jak tam jest na prawdę, nie chce oglądać hotelu i pięknych turystycznych miejsc. Chce poczuć to miejsce każdą komórką mojego ciała.
    hanna.swiatnicka@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Pyszności <3!!! Kuchni Sri Lanki próbowałam chyba w Krakowie i było to rewelacyjne przeżycie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny przepis, na pewno w najbliższym czasie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie zapomnę smaku rambutana, świeżo zerwanego ananasa z drzewa nadzianego na patyk i posypanego chilli. Smaczne ciemne piwo LION <3
    Ajjjjjjjjjjj wróciłabym tam.
    Poczuć smak prawdziwej mocnej gorzkiej herbaty...bezcenne i te kwiaty lotosu.

    Jest co wspominać.
    Można zobaczyć moje wspomnienia w zakładce travel and food :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne przepisy, muszę je wykorzystać!

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam takie podróże, które pozwalają mi na zażycie ciepła- kocham ciepełko! Dlatego chętnie pojechałabym na Sri Lankę wygrzać się odrobinę w słonku. The Winter is coming...;)
    ayrish@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam takie podróże, które pozwalają mi na zażycie ciepła- kocham ciepełko! Dlatego chętnie pojechałabym na Sri Lankę wygrzać się odrobinę w słonku. The Winter is coming...;)
    ayrish@op.pl

    OdpowiedzUsuń
Copyright © 2014 Blog Dietetycznie Siostro! , Blogger