Składniki
na 20 babeczek
- 150g mąki pszennej pełnoziarnistej
- 100ml jogurtu naturalnego
- Żółtko
- 20g masła
- 1/4 łyżeczki soli
- 5 sporych pieczarek
- 2 średnie cebule
- Garść natki pietruszki
- Mule z zalewy, ok 70g
- 80ml mleka
- 2 płaskie łyżeczki skrobi kukurydzianej
Przygotowanie
Mąkę mieszamy z solą a potem siekamy z odrobiną masła, dodajemy żółtko i stopniowo dokładamy jogurt. Cały czas dobrze ugniatamy. Gdy ciasto przestaje się kruszyć ugniatamy jeszcze kilka minut. Jeśli się zbyt klei dodajemy odrobinę mąki i znów ugniatamy. Jeśli się zaczyna kruszyć dodajemy odrobinę jogurtu i ugniatamy. Pilnujemy aby ciasto było raczej kruche. Po wyrobieniu szykujemy farsz.
Na beztłuszczową patelnię wlewamy odrobinę wody i dusimy pokrojoną w kosteczkę cebulę. Gdy już ją złamiemy, dorzucamy pokrojone w pół plasterki pieczarki. Doprawiamy solą, gałką muszkatołową i odrobiną chili. Dusimy aż wszystko będzie zrobione i na ostatnią minutę dorzucamy posiekane listki natki.
Ciastem wyklejamy foremki do babeczek. Wstawiamy do piekarnika na 10 minut na 190 stopni. Po lekkim wystudzeniu nakładamy do nich farsz, utykamy świeże listki natki i polewamy dobrze wymieszanym beszemelem. Zapiekamy w 180 stopniach przez 15-20 minut pilnując aby nic się nie przypiekło.
Można podawać bardzo ciepłe - prosto z pieca, ale ja polecam odczekać 10 minut aby środek nie był parzący a wierzch wystudzony. Babeczki są po prostu boskie - mięciutkie, soczyste i rozpływające się w buzi. Ciasto kruche i kuszące tak bardzo, że nie można się oprzeć, aby nie sięgnąć po kolejną babeczkę.
SMACZNEGO SIOSTRY!
Wygląda mniam mniam :) szkoda tylko, że sosu beszamelowego nie lubię...
OdpowiedzUsuńMożna zrobić bez sosu ze skrobi. Białko zmieszać z mlekiem i zapiekać ciut dłużej ;)
Usuńmm wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńTo poproszę jedną!
OdpowiedzUsuńLubię jak mi się uszy trzęsą.
ojej, genialnie wyglądają! chyba specjalnie zaopatrzę się w foremki do babeczek ;D
OdpowiedzUsuńTez by mi się trzęsły. :)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak smakują mule, ale chętnie uszami potrzęsę :D
OdpowiedzUsuńGdzie kupujesz mule? Wyglądają super, pewnie tak samo smakują:)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście wyglądają świetnie:)sama bym się zajadała czymś takim:) no właśnie gdzie można dostać mule?
OdpowiedzUsuńMule są z zalewy - tak jak napisałam w przepisie. Czyli ze słoika z zalewy. Kupicie je z łatwością na pewno ;)
Usuńwygląda obłędnie....
OdpowiedzUsuńboskie są te babeczki:) przecudne zdjęcia!
OdpowiedzUsuństrasznie zgłodniałam patrząc na zdjecie ! Jak zawsze z miła chęcią powracam na twojego bloga i jak zawsze Zaapraszam na mojego bloga , gdzie znajdują się efekty mojej diety , walką z dietą i nie tylko :)
OdpowiedzUsuńoczywiscie blog między innymi o podróżach , mam nadzieje że wpadniesz na mojego bloga i będziesz mnie wspierać w mojej diecie .http://perfektbin.blogspot.com/
Kochana byłam i widziałam. Ładnie Ci idzie. Dla lepszych efektów odstawiłabym na razie owoce zupełnie i słodkie warzywa (groszek, kukurydzę, ziemniaki, buraki) - mała zmiana a efekt wielki, zapewniam.
UsuńTrzymaj się! Wytrwałości!
uwielbiam tawersje kruchego ciasta ;D
OdpowiedzUsuńmule ... fuuuuuuuuuuuuuuuj ... jak jem mule to zawsze się nimi zamulę ;) dla mnie mule to nieapetyczne miękkie ciałka morskich potworków bez skorupki ... nic specjalnego ... a te z zalewy to już w ogóle porazka ... ale przepis ciekawy ...
OdpowiedzUsuńo rany! są świetne! wyglądają jak z piekarni! PYCHA! Pozdrawiam, Asia
OdpowiedzUsuń