września 26, 2017

UWAGA! JAK NIE JEŚĆ CHLEBA PRZEZ TYDZIEŃ? - o tak!


Na warsztatach z odżywiania kobiet w ciąży dużo mówię o tym, jak wiele niosą ze sobą rośliny strączkowe.

Dziś proponuję zamiast potraw jednogarnkowych - zamiennik chleba: wypiek z fantastycznej ciecierzycy "na wytrawnie" :)

W składnikach znajdziecie jedne z moich ulubionych produktów - pomidory z oliwy z pestkami dyni oraz przyprawę wegetariańską.

Pomidory są naprawdę pyszne, a dodatkowo przygotowane z dodatkiem nasion dyni. Dynię zaś warto dosypywać do jedzenia w okresie jesiennym, ponieważ wzmacnia odporność. Jest również bogata w witaminy z grupy B, ale to jedynie początek zalet pestek dyni. Dlatego warto je dosypywać do jedzonka - stanie się pyszne i zdrowe!
Używam ich do sałatek, wypieków, jako nadzienie do roladek z kurczaka lub zwyczajnie na kanapkę. Dzieciom mielę i dosypuję do masy na placki i naleśniki.

Natomiast wegetariańska przyprawa to świetny mix, który nadaje moim potrawom głębi smaku i fajny aromat. Poza tym ten producent nie dodaje glutaminianu sodu, co jest dla mnie ważne. Polecam tę przyprawę nie tylko do wypieków, ale również do gulaszu warzywnego (lub mięsnego), do pieczenia ryby, gołąbków lub kotletów.



PASZTECIKI Z CIECIERZYCY
Składniki
na 14 bułeczek

  • 700g ciecierzycy (już gotowej do zmiksowania, więc po ugotowaniu lub z puszki/słoika)
  • Słoik pomidorów suszonych w oliwie u mnie z pestkami dyni
  • 5 jajek (średnich, po 50g)
  • 1 łyżka kminku mielonego
  • 3 łyżki sezamu niełuskanego
  • 1 łyżka zmielonego rozmarynu (zmieliłam w młynku suchy rozmaryn)
  • 1/3 łyżeczki soli
  • 1/2 łyżeczki przyprawy wegetariańskiej (która jest miksem: kminku, kopru, czarnuszki, kozieradki, gorczycy i kolendry)
  • Garść nasion słonecznika
  • 3 łyżeczki proszku do pieczenia (ja używam bezglutenowego, ponieważ nie pozostawia charakterystycznego dla proszku posmaku)

Przygotowanie

Ciecierzycę blenderujemy z jajkami i proszkiem do pieczenia. Następnie zmieniamy końcówkę na mieszadło i dodajemy sól, zmielone zioła, przyprawy, potem sezam, słonecznik i na koniec pokrojone w paseczki pomidory wraz z pestkami dyni. Staramy się wszystko odsączyć z oliwy.
Pozostałej oliwy nie wyrzucajcie! Jest wspaniała do podsmażenia jajka lub do sałatki!! Może stać sobie w słoiczku nawet 3 miesiące - bez pomidorów ;)
Powstałą masą napełniamy sylikonowe foremki na muffiny, z wierzchu możemy posypać jeszcze ziołami lub nałożyć łyżeczkę pesto :) Pieczemy na 180* przez 35-40 minut, aż wierzch będzie suchy i zacznie się rumienić. Można sprawdzić patyczkiem, czy wypiek w środku jest suchy.



Nie polecam piec w dużej foremce, ponieważ ten wypiek lubi się kruszyć. Dlatego rewelacyjnie sprawdza się jako bułeczka!
Te paszteciki możemy przechowywać w lodówce nawet tydzień zastępując sobie nimi pieczywo, co dla wielu z Was jest dużym wyzwaniem na diecie.
Paszteciki możemy również zamrozić.
W razie pytań będę Wam odpowiadać :)
SMACZNEGO!
Ania

10 komentarzy:

  1. Najlepsza alternatywa chleba - brak chleba. To nie jest niezbędny składnik codziennego jedzenia.
    Jedyne, czego mi brakuje czasem gdy nie jem pieczywa - to samego smaku białej ciepłej bułeczki z masłem (wiem, niezdrowe :(). Nie struktury, ani innych właściwości. Przeważnie obywam się zupełnie bez niego. Jeśli się skuszę, to na pieczywo a nie żaden zamiennik i niestety potem cierpię ;) Nie czuję żadnej potrzeby zamienników, nie stosuję też chodzących tablic mendelejewa w postaci pieczywa bezglutenowego. Po prostu jem inne rzeczy... przeważnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chleb - kanapka to jest codzienność większości ludzi. Jesteśmy tak wychowani, jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Biorę kromkę, smaruję, kładę coś na wierzch. To schemat w którym porusza się większość.
      O ile pieczywo jest pełnoziarniste - jest dobre - zawiera wiele składników mineralnych, witamin, kwasów omega-3, błonnika. Ale jeśli to białe pieczywo - jest zupełnie bezwartościowe, a nawet szkodliwe (stąd słusznie pisze Pani, że niezdrowe :) )
      Przełamanie schematu to pierwszy krok do zmian. Potem już można tylko eksperymentować, ale ważne mieć coś w lodówce, co można równie szybko jak kanapkę, "wrzucić na ruszt" :)

      Usuń
  2. MOżna nie jeść chleba, ale czy to faktycznie taki dobry pomysł? osobiście dobrze się czuję, kiedy ogolnie jem zdrowo i pieczywo spozywam w normalnych, standardowych ilościach. To slodycze, smazone potrawy, tluszcz, glutaminian sodu i ogólnie chemia źle wpływają na organizm. Inna sprawa, że w pieczywie też jest chemia... Samej mąki tak bym jednak nie potepiala.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam zdecydowanie na myśli pszenne pieczywo. Zaktualizuję post aby to było jasne :)

      Usuń
  3. Ja się boję trochę odstawić pieczywo. Najbardziej przeraża mnie powrót do jedzenia chleba że będzie efekt jojo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pieczywo spożywam na śniadanie wyłącznie, o ile w ogóle je jadam. Zwykle dwie kromki. Jest to chleb pełnoziarnisty z nasionami siemienia, pestkami dyni, z mąki żytniej.

      Powrotu do chleba pszennego nie zrobie nigdy. Nawet w restauracji czy na przyjęciach go nie jadam.

      Biała mąka uzależnia i szkodzi.

      Trzymaj się!

      Usuń
  4. Wielkie dzięki za ten przepis! Z pewnością wypróbuję :) niestety często brakuje nam czasu na codzienne przygotowanie zróżnicowanych, zdrowych potraw i nim się obejrzymy musimy szukać informacji jak uzupełnić niedobór żelaza, magnezu itp. Ja na szczęście znalazłam już smaczny, żelazowy suplement, jednak mam mocne postanowienie, by i w codziennej diecie, wprowadzić trochę zdrowych zmian :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja od jakiś 5 lat nie jem białego pieczywa, no oczywiście czasem wyjątki się zdarzają, nie zawsze w restauracjach czy na spotkaniach rodzinnych jest wybór pieczywa - wtedy staram się go nie jeść. Ale cóż wszystko jest dla ludzi, jedna kromka białego pieczywa raz na ruski rok nikomu nie zaszkodzi. Ogólnie jak już jem jakieś pieczywo, to chleb wieloziarnisty najczęściej z mąki żytniej.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Blog Dietetycznie Siostro! , Blogger