Jakiś czas temu zaproszona zostałam na warsztaty kulinarne, na których tematem przewodnim była dynia. A raczej "dynie", bo przecież odmian tego warzywa jest ogromnie dużo. Znałam kilka, ale po raz pierwszy miałam okazję pracować na dyni piżmowej i to była miłość od pierwszego wejrzenia! :)
Zapraszam na relację o tym co na warsztatach się wydarzyło oraz co smakowitego zostało przygotowane :)
Warsztaty poprowadził Sebastian Gołębiewski wraz ze swoją ekipą - niezwykle pomocnymi i miłymi kucharzami.
Dzięki nim stworzyłam wraz z grupą trzech innych dziewczyn, wspaniałego dorsza na potrawce z dynią i soczewicą.
Natomiast inna grupa przygotowała niezwykłą, wprost zachwycającą zupę z dyni piżmowej i to o niej dziś dla Was napiszę głównie.
Dynia piżmowa
Jest niezwykle trwała, więc nawet jeśli nie macie na nią czasu czy pomysłu - to postawcie ją na chłodnym parapecie, a ona poczeka nawet trzy miesiące! Dynię wybieramy taką, aby nie miała na skórce zielonkawej barwy, bo to oznacza, że jest dojrzała do zjedzenia. Skórkę ma twardą, ale po upieczeniu mięknie tak bardzo, że można ją zmiksować i stanie się ona częścią potrawy, a jak wiadomo najwięcej składników odżywczych jest w skórce i tuż pod nią :)
PRZEPIS Z WARSZTATÓW:
Wędzony krem dyniowy ze smażonymi kaparami i chipsem z dojrzewającej szynki
Składniki:
- 1 cała dynia piżmowa
- 1 mała cebula
- 1 marchewka
- 1-2 łodygi selera
- 2 ziemniaki
- ziarno kolendry
- liść laurowy
- ziele angielskie
- wędzona papryka (opcjonalnie)
- sos sojowy Kikkoman
- TABASCO® Sauce (opcjonalnie)
- pieprz mielony
- 150g szynki dojrzewającej
- 100g kaparów
- 100g uprażonych pestek dyni
- wywar warzywny
- olej
Przygotowanie
Dynię
rozetnij wzdłuż i oczyść z pestek. Posyp
miąższ wędzoną papryką i upiecz w całości w piekarniku. Po upieczeniu pokrój na
kawałki. Pozostałe warzywa posiekaj i obsmaż w garnku na maśle. Dodaj dynię,
przyprawy i podgotuj. Zmiksuj na krem.
Szynkę
dojrzewającą usmaż na chipsy, a kapary odsącz z zalewy i osusz. Usmaż w głębokim
oleju. Zupę dopraw sosem sojowym Kikkoman i TABASCO®. Podawaj posypane
prażonymi pestkami dyni, kaparami i chipsami z szynki.
Moja domowa wersja tej zupy była o wiele uboższa w składniki, ale smakiem nie dawała za wygraną! Myślę, że to zasługa smaku dyni piżmowej, możliwości miksowania jej ze skórą oraz połączenia jej z olejem rzepakowym. Oto mój domowy przepis:
Składniki:
- 1 cała dynia piżmowa
- 1 mała cebula
- 1 marchewka
- liść laurowy
- ziele angielskie
- sos sojowy Kikkoman
- pieprz mielony
- wywar warzywny
- olej rzepakowy
- masło klarowane
Dynia dość łatwo dała się pokroić w kawałki oraz dość szybko się upiekła, posmarowana jedynie odrobiną oleju rzepakowego. Wraz z nim stworzyła wspaniały orzechowy aromat.
Pozostałe warzywa jak w przepisie z warsztatów posiekałam i obsmażyłam w garnku na maśle. Dodałam dynię, przyprawy i podgotowałam z wywarem, który sięgał lekko ponad warzywa. Na koniec zmiksowałam i doprawiłam sosem sojowym.
Jestem tak zakochana w tej zupie, że z pewnością będą ją wekować! Jest aromatyczna i ma głęboki, pełny smak, choć zasadniczo wcale jej mocno nie doprawiłam! To dlatego ją uwielbiam, bo jest prosta, szybka i okropnie smakowita :)
Zapraszam na kolejne przepisy z warsztatów, które opublikuję na blogu w najbliższe dni. Pozdrawiam i życzę miłego dnia!
Ania
To jedzonko wygląda przepysznie! Aż ślinka cieknie :)) Idealne danie na te chłodne dni :) Ja ostatnio zaczęłam się odżywiać trochę inaczej - a to za sprawą nowego trenera na siłowni, który zachęcił mnie do zdrowego odżywiania i aktywności fizycznej :) Podpytam go czy taka zupka może znaleźć się w moim jadłospisie :) Ale przechodząc do sedna zaczęłam stosować suplementy diety - bez dodatku cukru! Chcę być fit! Najbardziej zadowolona jestem z aminokwasów i spalacza tłuszczu, to Revive i Cutter firmy Naturals - mega smaczne i działają. Do tego dietka, ułożona przez trenera dają super efekty - 5kg w miesiąc :)
OdpowiedzUsuńale zazdroszczę! musze więcej pokombinować z tą dynią
OdpowiedzUsuńSuper sprawa!!
OdpowiedzUsuńwłaśnie kupiłam taką dynię w lidlu i do tej pory zastanawiałam się co z niej zrobić chciałam upiec ale tak smakowicie opisujesz że skuszę się jednak na zupę
OdpowiedzUsuń