Zwana krupami i jagłami, otrzymywana z prosa, bezglutenowa, łatwo przyswajalna, bardzo pożywna - kasza jaglana wraca do łask. I bardzo dobrze! Uważam, że jej główną zaletą jest zasadotwórczość, co przy naszej mocno zakwaszającej diecie, jest bardzo pożądane. Kolejna, nie mniejsza zaleta to brak glutenu, dzięki temu możemy ją przygotować osobom z celiakią, alergiami a także niemowlętom jako pierwszy produkt zbożowy. Dodatkowo kasza jaglana to bogactwo składników mineralnych i witamin. Lekkostrawna i odżywcza - zachęcam do jej jedzenia!
Składniki
na 6 połówek
- Pół kubka kaszy jaglanej
- 2 czerwone cebule
- Duży dzwonek łososia świeżego
- 3 małe papryki czerwone
- Odrobina startego sera
- Koperek, pieprz kolorowy w ziarnach
Przygotowanie
Kaszę zalewamy wodą w proporcji 1:2. U mnie wyszło pół kubka kaszy na cały kubas wody. Gotujemy około 15-20 minut. Gdy kasza będzie już ugotowana to staramy się odparować jak najwięcej wilgoci.
Łososia obsypujemy koperkiem i pieprzem i kładziemy na parę na 12-15 minut. Gdy poczujemy charakterystyczny rybny aromat to znak, że ryba jest gotowa. Po kawałku oddzielamy mięso od skórki za pomocą widelca i przekładamy do miski. Cebulkę szatkujemy. Dodajemy też kaszę i koperek. Farsz mieszamy i przekładamy do przeciętych na pół papryk. Nafaszerowane papryki kładziemy do naczynia żaroodpornego (u mnie foremka do tarty) i podlewamy wodą do prawie połowy wysokości papryk. Wstawiamy do nagrzanego na 200 stopni piekarnika na 10-15 minut. Wyjmujemy, odlewamy wodę i posypujemy odrobiną sera, który szybko rozpuści się na gorących paprykach.
I gotowe. Najsmaczniejsze i najzdrowsze faszerowane papryki ever!
Nadal chrupiące, ale jednocześnie miękkie.
Pieczone, ale można spokojnie jeść rękoma, bo się nie rozpadają.
Świetne w podróż lub do pracy.
Chcecie jedną czy dwie?
SMACZNEGO SIOSTRY!
Wygląda rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńAle pychotka:)
OdpowiedzUsuńpysznie wszystko wygląda:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam twoje przepisy dziś biorę się za pierożki z kurczakiem
OdpowiedzUsuńbardzo miłe to :) smacznego!
Usuńwow , super pomysł ! pyszne i zdrowe danie ;d
OdpowiedzUsuńJaki świetny pomysł :) Muszę koniecznie to wypróbować wygląda genialnie :)
OdpowiedzUsuńEkstra!
OdpowiedzUsuńCoś wspaniałego na 100 procent znajdzie się na moim stole... jak tylko skończę dietę. Pozdrawiam świetny blog
OdpowiedzUsuńWspaniale, ale jak to "jak skończę dietę"? Przecież one są bardzo lekkie, można pominąć ser żółty i mamy samo dobro - na obiad czy lancz idealny dietetyczny posiłek. Na jakiej diecie jesteś?
Usuńno ladnie to wygląda, ślicznie wręcz, ale ja przechodzę niedługo na weganizm, choc pożarłam dzisiaj na kolację rosół własnorecznie z kury upichcony ... jednak na jakis czas chce byc weganką, przynajmniej przez pół roku a moze i dłużej, więc zamiast łososia walnęłabym tam jakies warzywa i gitara :) uwielbiam faszerowane papryki!!!
OdpowiedzUsuń