października 31, 2013

o jedzeniu dzikich zwierząt i zdrowej kuchni myśliwskiej - relacja z warsztatów kulinarnych



W trakcie tegorocznego Hubertusa obchodzono 90-lecie Polskiego Związku Łowieckiego. W wielu miejscach w Polsce organizowano z tej okazji zawody, spotkania kulinarne i atrakcje o charakterze myśliwskim.


Temat nie jest mi zupełnie obcy, ponieważ mój dziadek jest myśliwym. 

Już jako dziecko spotykałam się z zającami i sarnami, które kilka dni kruszały na balkonie, zanim babcia je sprawiła i przygotowała z nich potrawy dla całej rodziny.


W tym roku zostałam zaproszona do Goraju na warsztaty kulinarne z mysliwymi i nie zawachałam się ani chwili! Uważam, że dziczyzna ze względów zdrowotnych jest niedocenionym w Polsce mięsem. W odróżnieniu od mięsa hodowlanego, jest na pewno mniej tłusta, więc również mniej kaloryczna. Dietetycy polecają mięso z dzika i sarny jako najbogatsze w witaminy i minerały.



Dzikie mięso ma zupełnie inny skład chemiczny od tego, które jemy na codzień. Zawiera więcej magnezu, fosforu, wapnia, witamin B2, B5, B6. Jego mocno czewony kolor to oznaka większej zawartości mioglobiny, która jest źródłem bardzo dobrze przyswajalnego żelaza. W dziczyźnie jest zdecydowanie więcej aminokwasów egzogennych, których organizm ludzki nie potrafi wytworzyć.

Dla mnie jedną z najważniejszych rzeczy jest fakt, że jest to mięso wolne od antybiotyków i paszy wzbogacanych substancjami dodatkowymi. ZERO hormonów wzrostu, ZERO trutek na robaki.


Dziczyznę można kupić w niektórych sklepach i jest to albo mięso myśliwskie, albo hodowlane. To mysliwskie najlepsze jest w okresie odstrzałów jesienno-zimowych. W Goraju mieliśmy dwa rodzaje młodego mięsa myśliwskiego: z dzika i z jelenia.


Dziś pokażę Wam prosty przepis na pyszny gulasz z daniela, który zrobił się dosłownie w 40 minut! Niebawem przygotuję potrawę z bażanta, ponieważ zapowiada się kolejny odstrzał bażanta hodowlanego, żyjącego na pół na wolności. Będzie pysznie!


GULASZ Z DANIELA
Skladniki
  • 1 kg mięsa z młodego daniela. My mieliśmy udziec, który oczyściliśmy z wszelkich żyłek.
  • 3 marchewki
  • 2 pietruszki
  • 4 cebule
  • 4 ząbki czosnku
  • Nać pietruszki lub świeża kolendra
  • Szklanka czerwonego wina wytrawnego
  • 4 łyżki klarowanego masła
  • Gałka muszkatołowa, sól morska, pieprz, liść laurowy, ziele angielskie, cząber mielony, kilka kulek jałowca

Przygotowanie


  • Warzywa obieramy i kroimy w kostkę. Zalewamy wodą w garnczku do zakrycia warzyw. Dodajemy listek, ziele, sól, pieprz, trochę zielonej naci lub kolendry i gotujemy pod przykryciem 15 minut.
  • Mięso kroimy w niewielką kostkę tuż po jego bardzo dokładnym oczyszczeniu. Przesmażamy na rozgrzanym tłuszczu i dodajemy posiekaną cebulę i czosnek. Po zeszkleniu się wlewamy wino i odczekujemy aż połowa wyparuje. Teraz zalewamy wywarem z warzyw razem z warzywami. Dodajemy kulki jałowca, cząber (pół łyżeczki) i gałkę. Dusimy pod przykryciem mieszając od czasu do czasu.
  • Mięso powinno być miękkie po około 40 minutach. Wtedy jeszcze doprawiamy do smaku
Gulasz ma głęboki "mięsny" smak, silny "mięsny" aromat - nie wiem jak to inaczej opisać! To kwintesencja mięsa! Nie dziwi mnie fakt, że Ci co lubią mięso wręcz przepadają za dziczyzną.


W Goraju gotowałam z myśliwym Markiem Majem, który zajmuje się odstrzałem jesienno-zimowym od trzydziestu lat. Jest również zapalonym kucharzem i kulinarnym felietonistą. Opowiadał mi dużo o swoich doświadczeniach. Najciekawszy jest lansowany przez niego sposób odstrzału - łucznictwo. Jadąc na warsztaty sądziłam, że spotkam się z dużą ilością broni i mężczyzn, chętnych do zabijania. Spotkałam za to całe rodziny, które uczestniczyły w łuczniczym turnieju łowieckim. 


Łucznictwo nie jest w Polsce tak popularne, jak w Stanach czy Kanadzie. Dla mnie nosi w sobie znamiona swoistego powrotu do natury. Obserwując tych ludzi, którzy spajali się z otaczającym lasem, podczas wędrówki z łukami, pomyślałam, że wolę jeść mięso zdobyte w ten naturalny sposób, pochodzące z półotwartych hodowli, niż to tuczne bydło hodowane w nieludzkich warunkach.


W Goraju nie było polowania, tylko Puchar Łowczego dla kobiet, mężczyzn i dzieci, polegający na trafianiu do celu z łuku. Potem degustacja przygotowanej dziczyzny, żytni chleb na zakwasie i ciepła herbata z wkładką. Wszyscy absolutnie zakochani w zapachu lasu, w naturze i w psach, które bawiły się ze sobą beztrosko. 

Z wieloma osobami rozmawiałam o jedzeniu, bo okazało się, że polowanie ma bezpośredni związek z jedzeniem właśnie, a nie z zabijaniem, jak wiele osób sądzi! 

Chodzi o jakość mięsa i wielki szacunek do zwierzęcia i natury. 
Jesli mam być mięsożercą to chcę być takim jak oni.
KLIKNIJ PO PRZEPIS NA BITKI MARKA MAJA
To było naprawdę przemile doświadczenie! 
Bardzo dziękuję, że mogłam w nim uczestniczyć :)

A gulasz polecam szczerze - palce lizać!


DARZ BÓR SIOSTRY!

października 26, 2013

Zabij swój głód SZYBKO i ZDROWO



Kremy są świetnym rozwiązaniem gdy chcemy szybko się nie tylko najeść, ale też ogrzać. Lubię gdy w domu czeka na mnie w lodówce jakiś krem - wpadam głodna i podgrzewam sobie duży kubek w niewielkim garnuszku. Rozgrzewa i zabija głód na tyle skutecznie, że spokojnie mogę zaplanować dalszą część dnia. Polecam mieć go zawsze w lodówce. Robić go można dosłownie z każdych warzyw. Po zblenderowaniu można dodać łyżkę jogurtu greckiego lub troszkę sosu sojowego. Takie kremy są bardzo zdrowe - bo ugotowane warzywa pozostają w wodzie, w której się gotowały, mają miękkie włókna, a wszystkie wartości odżywcze zachowamy blenderując całość.

KREM Z CUKINII
Składniki


  • 400g cukinii, dwie średnie
  • 60g pietruszki, jedna
  • 130g ziemniaków, dwa średnie
  • 125g cebuli, dwie średnie
  • 3 ząbki czosnku
  • Sos sojowy do wykończenia


Przygotowanie


  • Warzywa myjemy, szorujemy skórki lub obieramy ze skórki. Jeśli mamy warzywa ekologiczne, warto ich nie obierać. W przypadku nowalijek również nie obieramy ze skórki. Czosnek i cebulę obieramy. Wszystkie warzywa kroimy i zalewamy wodą, tak aby zakrywała je około centymetra. 
  • Gotujemy do wrzenia na dużym ogniu, a potem przez 2 godziny na malutkim. Całość blenderujemy po przestygnięciu, gdyż blenderowanie ciepłego kremu tępi ostrza ;)


Zupę możemy wykończyć kleksem sosu sojowego, który doda tego charakterystycznego smaku umami...można się od tego uzależnić!

SMACZNEGO SIOSTRY!

października 22, 2013

Tym zdobywa się serce mężczyzny!



Wracając z warsztatów kulinarnych w Goraju, o których niedługo Wam napiszę, zrobiliśmy zakupy w fantastycznym sklepie pod Poznaniem! Eko-sklep z prawdziwego zdarzenia i wszysko pachniało i wygląda na takie naturalne! Kupiłam sporo chleba, jajek, mięso, sery i trochę warzyw. W domu zrobiłam wspaniałą zupę gersona, którą zaproponuję Wam już niebawem. Dziś chciałabym nawiązać do spotkania z myśliwymi i pokazać Wam prosty sposób na pieczeń rzymską z daniela - bez boczku i podsmarzanych skwarek oczywiście!

PIECZEŃ RZYMSKA Z DANIELA dla Rafała :)
Składniki 
na dwie pieczenie 11x20 cm


  • 500g mięsa z daniela, u mnie zmielony udziec
  • 500g mięsa mielonego z indyka
  • 2 ugotowane marchewki
  • 1 ugotowana pietruszka
  • 2 ugotowane cebule
  • Kawałek ugotowanego pora
  • 2 jajka
  • Ząbek czosnku
  • Sól morska, pieprz, suszony cząber, zmielone ziele angielskie, garść świeżego tymianku, garstka zmielonego jałowca

Przygotowanie


  • Mięso mieszamy dobrze. Dodajemy jajka i przyprawy, prócz jałowca i tymianku.
  • Warzywa, prócz pora, blenderujemy z tymiankiem i masę dodajemy do mięsa. Znów mieszamy.
  • Na dno sylikonowych foremek układamy plasterki ugotowanego, mokrego pora. Teraz wykładamy mięso po równo do każdej foremki o wymiarach 11x20cm.
  • Posypujemy zmielonym jałowcem i pieczemy na 160 stopni przez 40-50 minut. Po pół godzinie odlewamy z foremek cały sos. Pieczemy, aż pieczeń się zarumieni. Możemy sprawdzić czy jest dobra nakłuwając ją wykałaczką. Jesli wypływa z niej płyn - trzymamy ją nadal w piecu.
  • Pieczeń studziłam w piecu, ale można również ją wyjąć, aby stygła szybciej.

Ta odchudzona wersja rzymskiej pieczeni, wzbogacona dodatkowo bardzo zdrowym i wartościowym mięsem z jelenia, zdecydowanie podbija męskie serca! 
Jesli szukacie więc czegoś dla mięsożercy, ale przy tym czegoś chudego, lekkiego i odtłuszczonego - wybierzcie tą pieczeń! 
Efekt murowany!




SMACZNEGO SIOSTRY!

października 21, 2013

ZGARNIJ MEGA PAKĘ OD EKOPRODUKTU!


Dziś zapraszam na kolejny tydzień konkursu z Ekoproduktem.

Walczycie o taką samą paczkę produktów co w zeszłym tygodniu, czyli:




• Amarantus ekspandowany ekoProdukt
• Amarantuski sezamowe ekoProdukt
• Musli z amarantusem i malinami ekoProdukt
• Amarantus ekspandowany Amarello
• Amarantus ekspandowany z miodem Amarello
• Musli Kolumba Amarello
• Mąka amarantusowa prażona Amarello
• Mąka amarantusowa surowa Amarello
• Książka "Amarantus – smacznie i zdrowo. Bezglutenowe przepisy kulinarne"


Paczkę produktów z pierwszego tygodnia zabawy otrzymuje Magdalena Piskorek. Uważam, że właśnie jej przydadzą się one najbardziej - jednocześnie będąc uczuloną na gluten, powinna ona spożywać produkty bezglutenowe najwyższej jakości, do których z pewnością zaliczają się te, wybrane do nagrody.

Magdalenę proszę o kontakt i dziękuję za polubienia strony sponsora!


Dla całej reszty amarantusowych napaleńców mam kolejne zadanie i kolejną szansę na MEGA PACZKĘ od Ekoproduktu!

1. Polub fanpage sponsora

klik

2. Wejść na stronę z przepisami TUTAJ i w komentarzu pod przepisami napisz:

"Który z przepisów wypróbowałabyś / wypróbowałbyś
najchętniej i dlaczego? 

zostaw tam również swój e-mail i dopisek: 
"konkurs z blogiem Dietetycznie Siostro"

3. Komentarz należy umieścić do 27 października do godziny 00:00. Wśród poprawnych zgłoszeń już 28 wybierzemy laureata!

ZAPRASZAM DO ZABAWY!

października 18, 2013

7 najprostszych rzeczy jak być EKO i inspirujący polscy eko-blogerzy!

Drodzy!
O kampanii EKOszyk już wiecie.


Zapraszałam Was do niej TUTAJ, ogłaszając również konkurs Ministerstwa Środowiska, w którym prace ocenia zakręcona Reni Jusis.


Zapraszał Was do niej TUTAJ również Maciej Krystosiak, niepodważalny surf-fitnessowy guru.


Mówiłam Wam TUTAJ o tym, jak dla mnie ważne jest bycie EKO.

Dziś pokażę Wam 7 NAJPROSTSZYCH NA ŚWIECIE TRIKÓW, dzięki którym każdy może być EKO 
i przedstawię moich kolegów blogerów, którzy udowodnią Wam, że niezależnie od:

 -wieku
- płci
- sytuacji finansowej
- sytuacji rodzinnej
- miejsca zamieszkania

każdy może być EKO
bo jedyne co do tego potrzeba - to odrobina chęci!

Zapraszam :)

7 NAJPROSTSZYCH NA ŚWIECIE TRIKÓW, dzięki którym każdy może być EKO 

1. Segregacja śmieci Cię przerasta? Nie mieszczą Ci się dodatkowe kubełki w szafce pod zlewem?
Segreguj w torebkach lub workach! Kubełek pozostaw na odpadki z jedzenia, a w torebkach segreguj odpowiednio papier, plastik i szkło. To nie zajmuje dużo miejsca i bardzo łatwo potem zabrać śmieci do wyrzucenia.

2. Zapominasz wyjmować ładowarkę z prądu lub po prostu nie chce Ci się tego robić? Nie wyobrażasz sobie wyciągania wtyczek od sprzętów na noc?
Zapnij kable do włączanej pod prąd szyny! Na noc wystarczy wtedy wcisnąć jeden guzik i wszystko przestaje pobierać prąd. Rano "pyk" i już się wszystko ładuje! Tak samo możesz wyłączać szynę gdy wychodzisz z domu - przecież wtedy niky nie korzysta z telewizora czy DVD.


3. Zdarza Ci się wyrzucać jedzenie? Zdarza Ci się kupować coś niepotrzebnie? Koniec z tym! Na zakupy bierz listę i nigdy, ale to NIGDY NIE CHODŹ NA ZAKUPY GŁODNA!!

4. Zdarza Ci się wyrzucać ubrania? Za małe, za duże, niepotrzebnie kupione, jednak nienoszone? 
Oddaj je komuś innemu! Jeśli nie koleżance, mamie czy dzieciom przyjaciółki to oddaj biednym ludziom! Istnieją do tego trzy drogi: kontener na ubrania, unicef, stowarzyszenia, których obecnie jest bardzo dużo, które wspierają biedne rodziny.

5. Toniesz w foliowych torebkach? Wrzucasz je na oślep do kosza i nie zastanawiasz się, jak bardzo szkodzi to na środowisko? Dość tego!
W każdą torebkę i plecak schowaj materiałówkę - można je kupić wszędzie i są taniutkie! Miej jakąś zawsze pod ręką - w samochodzie, w kurtce. Po miesiącu zobaczysz jak duża to różnica - o ile mniej śmieci jest w Twoim domu!

6. Lubisz bardzo swoje papierowe ręczniki? Nie wyobrażasz sobie życia bez nich? To bardzo wygodne, ale bardzo nieekologiczne. Wystarczy, że zmienisz je na dwie ściereczki - jedna do moczenia pod wodą, druga ściereczka kuchenna do wytarcia na sucho. A w kuchni pojawi się ręczniczek do rąk. 

7. Najdrobniejsza, ale bardzo wazna rzecz na sam koniec. 
Nie wyrzucaj śmieci na ulicę, w lesie, na łące, na poboczu drogi, na chodnik! Schowaj do kieszeni i zabierz do śmietnika, jeśli nie ma żadnego kosza w pobliżu. 

Jesteśmy trzyosobową, młodą rodziną. Z Natalią, Rafałem i naszym psem Marleyem jeździmy do lasu przyjnajmniej raz w tygodniu na spacer. Mieszkanie w mieście ma niestety taką wadę, że przytłacza pośpiechem i brakiem przestrzeni. Tęsknimy za domkiem na wsi, który sobie kiedyś kupimy. Na razie pocieszamy się cotygodniową dawką lasu, ale płakać się czasem chce, jak widzimy wyrzucone w środku lasu śmieci - puszki, butelki, opakowania po słodyczach. Dlatego zawsze mam w głowie to, że gdy idę do lasu, prócz jakiegoś prowiantu i chusteczek do nosa, zabieram foliową torebkę - do niej wrzucam wszystkie śmieci i przywożę je do domu do wyrzucenia. Wystarczy tylko chcieć ;)

Jak widzicie te "siedem grzechów głównych" można łatwo przekuć na 7 najprostrzych sposobów na bycie EKO. Wierzę w to, że każdemu to może się udać, skoro nam się to udaje :)



A teraz poznajcie polskich EKO-blogerów, czyli moich znajomych, których zaprosiłam do podzielenia się z Wami tym, co robią dla Środowiska. Są z różnych miast, w różnym wieku i prowadzą bardzo różny tryb życia - dzięki temu każdy z Was znajdzie swoją inspirację!


Młoda mama pisząca najprężniej rozwijający się polski blog o tematyce parentingowej i modowej! Nic dziwnego - każda młoda mama chciałaby mieć tyle energii i taką figurę jak Ania!

Zajrzyjcie do niej, aby poznać sposoby młodej mamy na EKOszyk!


Kobieta z pasją do gotowania i mody - pisze świetnego bloga, na którym łączy najnowsze trendy modowe ze zdrowym jedzeniem w dużej mierze w japońskim stylu, bo Japonia to jej trzecia pasja :)

Zajrzyjcie do niej, jesli jesteście ciekawi, jakie ta bizneswoman z dwójką dzieci, psami i równie zapracowanym mężem, ma EKOzasady!

 Izabella Kulińska www.smacznapyza.blogspot.com

Prawdziwa warszawska gospodyni domowa! Z tradycjami, wielką pasją do gotowaniai oraz zamiłowaniem do grzybów, przetworów i wszystkiego co pachnie lasem! Gdy dałam jej kiedyś do spróbowania ciasto z fasoli popiła je szybko kawą i rzuciła "tak...ciekawe" :D:D

Koniecznie zajrzyjcie do Izy i poznajcie EKOszyk gospodyni w Wielkim Mieście!

 Paweł Łukasik www.gotowaniezpasja.pl

Facet skromny, wręcz niepozorny, ale jak on gotuje! Pasja z jaką dobiera składniki, apetyt z jakim smakuje potrawy i sposób w jaki o nich pisze to marzenie każdej głodnej kobiety!

Sprawdźcie co Paweł pisze, a na pewno złapiecie ochotę na EKOżywność!


Studentka komunikacji wizualnej, świeżo upieczona blogerka kulinarna, miłośniczka odchudzonych potraw - więc z trudnościami w dzisiejszej rzeczywistości sklepowo-uczelnianej!

Zobaczcie jeka jest jej definicja EKOszyku!

















Mówi o sobie "Matka Polka", a ja ją widzę jako kobietę podąrzającą za swoimi marzeniami. Z ukochanym i dziećmi wyprowadziła się rok temu do domku wśród sosenek. Gotuje tam pyszne rzeczy, bo jak twierdzi - najważniejsze jest mieć dla kogo!

Koniecznie zobaczcie jak można mieć EKOszyk gdy na codzień nie potrzeba makijażu!

Dzięki, że jesteście! Wszyscy życzymy Wam udanego weekendu!

października 11, 2013

Śniegowe kulki bez cukru, mąki, tłuszczu ;)





Dziś na tapecie wiórki kokosowe, bo choć są średnio odżywcze, dość kaloryczne i zawierają większość nasyconych tłuszczy, to właśnie te tłuszcze są dla nas wyjątkowe. Kokos obfituje w kwas laurynowy (w większości) i mirystynowy. Ten pierwszy jest kwasem bardzo dobrze trawionym przez człowieka, a dodatkowo odgrywa dużą rolę w procesie wspomagania odporności. Kwas laurynowy dosłownie przenika błony komórek bakteryjnych i zaburza ich wewnętrzną strukturę. Na pewno znane są Wam zalety wody kokosowej (mnie nie smakuje ona za bardzo) - w niej również zawarty jest ten kwas.
Dodatkowo wiórki wpływają pozytywnie na pracę kosmyków jelitowych, mają sporo błonnika, żelaza, miedzi, potasu, kwasu foliowego oraz kilka witamin z grupy B i E.
Także mimo kaloryczności (100g=600kcal) polecam czasem rzucić się kulką kokosowego śniegu :)

Zachodnia dieta i przetwórstwo spożywcze, choć często zaspokaja potrzeby naszego podniebienia, pozbawia naszą żywność wielu cennych pierwiastków, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu.

Biały cukier dodaje organizmowi energii i poprawia nastrój tylko na chwilę.

Cukier nie zawiera naturalnych pierwiastków odżywczych, dlatego po jego spożyciu organizm zużywa ich zapasy i to z tego tajemniczego powodu krótkotrwały początkowy efekt zwiększenia energii, jest szybko zastępowany spadkiem samopoczucia. Organizm reaguje na cukier wypuszczeniem insuliny, a ta z kolei redukuje poziom cukru we krwi.

Sposobów na pozbycie się z kuchni białego cukru, szukałam po raz pierwszy, chcąc po prostu schudnąć. Zapoznanie się z poradnikiem „Słodkie ciasta i desery na diecie” i przeczytanie go, zajmie Ci kilkanaście minut (to krótko), a zdobędziesz bardzo cenną wiedzę, do której ja dochodziłam latami.

W I serii limitowanych poradników rozprawiam się z produktami, które na pewno nie służą mojemu zdrowiu. 

W poradniku „Moja Kuchnia bez mąki i glutenu” jest to gluten.




W poradniku "Słodkie ciasta i desery na diecie" jest to cukier.
Komentowany poniżej przepis, którego zdjęcia widzisz, znalazł się właśnie w tym poradniku, który serdecznie polecam.





Dla amatorów kokosa - uczta w gębie :)

października 10, 2013

UWAGA! To o mnie! ;)


Dynia i imbir to moje nowe połączenie typu "flip i flap". Do innych należą na przykład jabłka+cynamon czy ziele angielskie+liść laurowy. Jednak pozostając w sezonowym klimacie dyni piżmowej dziś prócz paru słów o moim życiu i byciu EKO, zaproponuję Wam surówkę z dyni, którą podajemy do mięsa lub kotlecików z nasion strączkowych. Obiecuję, że będziecie zachwyceni tą surówką, a dodatkowo pozostaję wierna mojej ostatniej wierze w imbir :)

Na początek zapraszam jednak na film, przygotowany w związku z moim udziałem w kampanii EKOszyk.


Zapraszam Was również na konkurs organizowany przez Ministerstwo Środowiska na facebook.


Składniki
na 4 porcje
  • 300g dyni
  • Garstka żurawiny
  • Garstka orzeszków ziemnych bez soli (wolę je od włoskich, bo są bardziej delikatne, ale mogą być inne orzechy)
  • Łyżeczka utartego imbiru
  • 2 łyżki oleju lnianego
  • Łyżeczka soku z cytryny
  • Łyżeczka miodu
  • 1/2 łyżeczki kardamonu

Przygotowanie

  • Dynię ścieramy na małych oczkach i mieszamy ze startym imbirem, posiekaną żurawiną i orzeszkami.
  • Do oleju dodajemy miód, kardamon, sok z cytryny i dobrze mieszamy.
  • Dynię kładziemy na sałacie i polewamy dressingiem....mmmmmmmPYCHA!



SMACZNEGO SIOSTRY!

października 09, 2013

Kożuchowska, Braciak, Krystosiak - Ty też tak jak oni możesz być EKO!

Problem zanieczyszczenia plaż, który dotyka naszą planetę, starają się rozwiązać od lat wszelkie organizacje i stowarzyszenia. Także w Polsce oczyszczanie plaż jest już bardzo popularne i tylko w 2013 roku zorganizowano ponad 20 akcji sprzątania nad polskim morzem.


Jednak dla Polski wszystko zaczęło się dopiero w 2007 roku. Właśnie wtedy Maciej Krystosiak, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Surfingowego, partner Międzynarodowej Organizacji Surfrider i członek zarządu organizacji Surfround, zainspirowany działaniami na świecie, zdecydował się przenieść tą pro-ekologiczną imprezę nad Bałtyk. Razem z PSS w ostatni weekend sierpnia 2007 odpalony został projekt Ocean Initiative i zapoczątkowane zostały coroczne spotkania nad polskim morzem połączone ze sprzątaniem plaż.

Przedwczoraj miałam okazję spotkać się osobiście z Maciejem Krystosiakiem, w jego podrożniczej przerwie między Francją a Maroko. Opowiedział mi o wspaniałej ekologicznej akcji, której jest prekursorem w Polsce i zachęciłam do dołączenia do kampanii EKOszyk, którą wspieram.

Maciej wraz z Małgorzatą Kożuchowską, Jackiem Braciakiem i wieloma innymi znanymi osobami podzieli się z Wami swoim EKO-trikiem :)

Koniecznie odwiedzajcie stronę www.ekoszyk.com.pl - nie może tam Was zabraknąć!!


Czy miałeś trudności w zaangażowaniu w tą akcję ludzi w Polsce?

Chętnych do sprzątania plaż było bardzo wielu od samego początku – jest to cel niekomercyjny i społecznościowy, w którym każdy korzystający w jakiś sposób z plaży i morza wziął chętnie udział.

W kulturze surferów jest to temat szczególny, bo każdy jest świadomy tego, jak ważna jest czystość plaży i dna morskiego. To jest gwarancją naszego bezpieczeństwa. Przede wszystkim podczas uprawiania surfingu chcemy mieć pewność, że nie oberwiemy puszką czy butelką, a takie przypadki się niestety zdarzają.


Jak oceniasz czystość plaż u nas, a plaż na świecie?

Na plaże światowe, nad oceanem czy przy morzach otwartych, fale przynoszą ogromne zanieczyszczenia – wręcz niewyobrażalne. Plaże w Biarritz czy San Sebastian to plaże, które niemal dzień w dzień są „odkurzane” przez wielkie buldożery, które przejeżdżają tamtędy zbierając wszystko co morze wyrzuciło. Otwarte akweny są zatruwane nie tylko przez turystów ale też z tankowców i statków.


U nas problem stanowią głównie ludzie odwiedzający plaże. W porównaniu do plaż na świecie, nad Bałtykiem wydaje się czysto, ale lwia część śmieci znajduje się pod wodą – to zanieczyszczenie bardzo groźne, a nie widać go gołym okiem. Zwierzęta morskie żywią się tym śmietniskiem, a to przecież one później trafiają na nasze stoły.


Dlatego właśnie nie ograniczamy się do sprzątania plaż i wybrzeży, ale zwracamy uwagę również na makro-odpady pod wodą. W tym roku śmieci zbierało wiele tysięcy wolontariuszy i świadomość problemu w Polsce zdecydowanie wzrasta. To dobrze, bo wraz z nią chcemy, aby ilość puszek i butelek po piwie porozrzucanych na wydmach malała.

Co się dzieje z zebranymi śmieciami?

Śmieci zostają oddane służbom porządkowym, które są zawsze partnerami akcji. Z niektórych przygotowujemy działa artystyczne, aby zainteresować ludzi naszą akcją na szerszą skalę. Dzieła tworzą nasi rodzimi artyści.


Podczas całego eventu staramy się przekazać jak najwięcej ekologicznej wiedzy. Odbywają się zajęcia dla gości i wolontariuszy, a całość kończy impreza na plaży połączona z tańcem, konkursami i eko-drinkami J

Jak można do Was dołączyć, gdzie Was znaleźć?

Można dołączyć przez stronę surfround.com. Znaleźć można nas przez cały rok w Warszawie, a podczas wakacji najczęściej na Helu J


Co sądzisz o nowej kampanii Ministerstwa Środowiska EKOszyk?

Popieram całkowicie inicjatywę EKOszyk, która wpisuje się całkowicie w misje i idee Polskiego Stowarzyszenia Surfingu, organizacji Surfround oraz organizowanej przez Surfround inicjatywy.

Sam jestem zwolennikiem zrównoważonego kupowania, tym chętniej dołączam do kampanii J


Maciej Krystosiak
Jedna z najbardziej aktywnych osób polskiego surfingu. Współzałożyciel Polskiego Stowarzyszenia Surfingu oraz organizator polskich mistrzostw w surfingu – Polish Surfing Challenge. Przedstawiciel i zarządzający międzynarodowej fundacji Surfrider Foundation pomagającej chronić morza i oceany. Współtwórca międzynarodowego wydarzenia International Surfing Day w Polsce.



Copyright © 2014 Blog Dietetycznie Siostro! , Blogger