Sztuka łączenia smaków, które rozbudzają zmysły i wpływają na namiętność w związkach - myślicie, że to ma sens?
W
ostatni poniedziałek miałam niezwykłą przyjemność poprowadzić spotkanie inauguracyjne grupy Morning Glory czyli warszawskich blogerek i wspólnie z nimi zgłębiać tajniki
pożywienia na bardzo ciekawych warsztatach Food&Love Pairing: o sztuce łączenia smaków, które wpływać mają na namiętność w związku.
Patrycja
przytoczyła naukowe badania dotyczące składu produktów nazywanych afrodyzjakami, pamiętacie które to są?
Za najsilniejsze afrodyzjaki uważa się:
Większość afrodyzjaków ma w składzie mikroelementy wpływające na ukrwienie, więc pobudziające witalność i to chyba w tym tkwi ich sekret.
Za najsilniejsze afrodyzjaki uważa się:
Brzoskwinie
Figi
Truskawki
Gruszki
Jabłka
Ananasy
Banany
Marchewki
Seler
Pomidory
Szparagi
Bakłażany
Fasola
Ogórki
Szafran
Lubczyk
Chili
Wanilię
Kawę
Czekoladę
Orzechy
i
Owoce morza
Poza tym dowiedziałam się kilku ciekawostek:
1. Najsilniej działającym erotycznie na kobietę aromatem jest aromat świeżego ogórka
2. To samo u mężczyzny dzieje się na aromat wanilii
3. Dawniej za afrodyzjaki uważano również zwierzęce genitalia
4. Najdziwniejszym afrodyzjakiem są według mnie mrówcze nóżki! :P
Patrycja na spotkaniu raczyła nas też przeróżnymi sposobami na wzniecanie pożądania w partnerze, z
których najbardziej spodobały mi się:
- Zastosowanie w kuchni afrodyzjaków oraz
- Wysyłanie do partnera subtelnych sygnałów (czyli sposób poza kulinarny), polegający na tworzeniu wspólnego kodu poza słownego – gdzie umówionymi przedmiotami sygnalizujemy partnerowi aktualne pożądanie.
Dowiedziałam
się również, że to wcale nieprawda, że „mężczyźni myślą tylko o seksie”.
Udowodniono naukowo, że pobudzony erotycznie mężczyzna, myśli o seksie jeszcze
przez 4 godziny od momentu pierwszego pobudzenia…kobieta zaś, spędza na
myśleniu o seksie 8 godzin od pierwszego pobudzenia! :)
Naszą grupę blogerów Morning Glory tworzą pasjonaci zdrowego odżywiania i zdrowego stylu życia, którzy wspierają, inspirują i edukują
Wśród nas jest:
Angelina http://dietolog.pl/
oraz
Izabela http://www.fitfighterka.pl/
Spotkałyśmy się w warszawskiej restauracji Lawendowy Dom i razem z szefową tej kuchni przygotowywałyśmy sałatkę Afrodyty, czyli azjatycką sałatkę której podstawą jest zielona papaja oraz ostre, słodko-kwaśne sosy na bazie sosu rybnego. Okazało się że łączenie tak wielu różnorodnych smaków jest bardzo interesujące. Kolory produktów mają duże znaczenie, bo barwy na talerzu łączą smaki. Istotny jest oczywiście też aromat, a wydobywanie zapachów z potraw jest czymś magicznym.
Teoria połączeń smakowych, które rozbudzają
zmysły – love & food pairing – jest ważna.
Razem rozbudziliśmy przede wszystkim kubki
smakowe, więc dołączyliśmy do menu dwa rodzaje smoothies przygotowane sprzętem Blaupunkta, który dostarczył blendery - świetnie się sprawdziły zwłaszcza te osobiste z butelką, w której można przygotować koktajl.
Nasze smoothies też były pełne afrodyzjaków: bananowy shake ze szpinakiem i pomarańczowo-imbirowy koktajl z truskawkami. Było wyjątkowo aromatycznie i smacznie.
Nasze smoothies też były pełne afrodyzjaków: bananowy shake ze szpinakiem i pomarańczowo-imbirowy koktajl z truskawkami. Było wyjątkowo aromatycznie i smacznie.
Jeden z koktajli doprawiliśmy synbiotykiem Joy Day, czyli naturalnie sfermentowanymi otrębami, które obfitują w bakterie probiotyczne. Pewnie niedługo napiszę o tym oddzielny tekst, bo jest to interesujący temat.
Finałem warsztatów była wspólna degustacja
przygotowanych smakołyków i rozmowa dotycząca gąszczu możliwości kulinarnych, w
którym staramy się na co dzień stosować swój sprytny klucz: wzór, który ułatwia
nam codzienne gotowanie. Ale czy istnieje przepis na smak namiętności? Wspólnie
doszliśmy do wniosku, że to wiedza dostępna tylko kochankom :)
Niemniej polecam Wam skusić się na sałatkę
Afrodyty aby celebrować dzisiejszy Dzień Kobiet razem z ukochanym :) nawet jeśli trzeba będzie czekać aż dzieci pójdą spać :)
Organizatorzy i partnerzy Food&Love Pairing
Morning Glory - miejsce stworzone przez
profesjonalistów, pasjonatów zdrowego odżywiania i specjalistów od organizacji
ciekawych wydarzeń.
Instytut Pozytywnej Seksualności – Miejsce, w którym
grupa ekspertów rozwija ruch Pozytywnej Seksualności.
Lawendowy Dom Grażyny Winkowskiej –
niewielkie bistro na warszawskim Mokotowie kipiące dobrą, tradycyjną kuchnią
Polski i Francji.
Food Forum
Food Forum
Interesujące warsztaty. Z własnego doświadczenia wiem, że na takich wydarzeniach można dowiedzieć się sporo ciekawych informacji.
OdpowiedzUsuńTo prawda :) Ciekawe też były anegdoty, których niestety na blogu napisać nie mogę :P
UsuńŚwietne dziewczyny i fajne warsztaty <3 Najlepszego w Dniu Kobiet!
OdpowiedzUsuńWzajemnie :)
UsuńDzięki, Aniu, za pomysł i realizację. Mam nadzieję, że razem uda nam się zdziałać dużo ciekawych rzeczy :)
OdpowiedzUsuńGrunt to pomysły :) Dzięki że dołączyłaś!
UsuńTa sałatka wygląda na skomplikowaną do zrobienia więc chyba wykorzystam pomysł z koktajlami do spróbowania afrodyzjaków :)
OdpowiedzUsuńIza z bloga Smaczna Pyza powtórzyła tę sałatkę w domu - zajrzyj na jej blog a dowiesz się krok po kroku jak ją zrobić - z Izą na pewno Ci się uda :)
UsuńDzięki za zaproszenie :) mam nadzieje, że do kolejnego smacznego spotkania :) buziaki!
OdpowiedzUsuńJuż niedługo :)
UsuńByło naprawdę wspaniale! Z niecierpliwością czekam na kolejne spotkanie w takim teamie! :-)
OdpowiedzUsuńWspaniałe babskie spotkanie! Z niecierpliwością czekam na kolejne. Do zobaczenia!
OdpowiedzUsuńSuper! :)
UsuńBardzo podoba mi się tematyka. Jest bardzo interesująca. Lubię takie tematy.
OdpowiedzUsuńCoś dla duszy i dla ciała :)
UsuńWygląda na to,że wieczorami warto robić dla siebie i ukochanego koktajl z ogórka i wanilii. Nie wiem jak to żołądki zniosą, ale skoro działa, to próbuję w ten weekend :)) genialny patent z tą butelką w blenderze, ile zaoszczędzonego czasu na mycie naczyń :)
OdpowiedzUsuńBlender osobisty to jest moja miłość! Absolutnie! Niekończące się plusy: łatwy w użyciu, przygotowuje od razu jedną porcję, można zabrać ze sobą, nie wylewa się nic - można wstrząsnąć koktajl aby go zmieszać, jest śliczny i raz dwa się go myje. Uwielbiam ten o pojemności 300ml - w sam raz na śniadanie :)
OdpowiedzUsuńA co do koktajlu z ogórka i wanilii to ja bym jednak proponowała dwa oddzielne - bo oba aromaty są tak przyjemne i intensywne, że nie wiem jak to będzie z ich łączeniem ;)
Jedzenie i ogień pożądania... to się łączy? :D pozdrawiam, świetny blog!
OdpowiedzUsuńŁączy się tylko z tym jedzeniem jak ze wszystkim - nie należy przesadzać :) ....no i jeść to samo :)
Usuń