Dzisiejszy przepis dedykuję tym, którzy lubią podjadać słodycze do porannej kawy, ale nie chcą później biegać maratonu aby je spalić! Dodatkowo muszę przyznać, że moje cupcakes są naprawdę łatwe - nie tak, jak to bywa z większością fit słodkości.
Ważne jest dla mnie również to, że nie zawierają żadnego produktu przetworzonego - nie znajdziecie tutaj białkowej odżywki czy erytrytolu. Nie żebym ich nigdy nie stosowała. Po prostu te babeczki stworzyłam z myślą o moich dzieciach - dlatego są czyste! #CLEANFOOD :)
Z resztą zobaczcie sami i oceńcie :) Nazwałam je sixties, bo głównych składników jest tutaj po 60 gramów, ładnie?
Składniki
- 60g amarantusa ekspandowanego
- 60g mąki jaglanej lub pełnoziarnistej, orkiszowej, gryczanej czy żytniej - efekt będzie taki sam
- 60g ksylitolu
- 3 jaja
- 10 łyżek oleju rzepakowego/kokosowego/z pestek winogron - jakiś bez intensywnego aromatu jak np. oliwa z oliwek
- 2 łyżeczki bezglutenowego proszku do pieczenia lub łyżeczka zwykłego lub łyżeczka sody
- jakiś dodatek mile widziany :) np. rodzynki, kawałki czekolady, żurawina, poszatkowane suszone morele czy inne owoce.
Przygotowanie
Składniki mieszamy w misce. jeśli jest za wodniste - dosypujemy amarantusa do skutku. Jeśli zbyt zbite - dodajemy oleju lub jajko.
Przekładamy do sylikonowych małych foremek na cupcakes. U nas wyszło 19 mini muffinek. Pieczemy 15 minut.
I tyle - małe sixties gotowe :)
Smacznego!
Ania
Nazwa rzeczywiście zmyślna ;)
OdpowiedzUsuń;) :*
Usuńamarantus gotowany?
OdpowiedzUsuńkochana, ekspandowany. Czyli popping - małe amarantusowe kuleczki.
UsuńWitam, w jakiej temperaturze piec ciastka? Piekłam w 180 stopniach, i wyszły smaczne, ale trochę jakby ociekające tłuszczem. Co mogłam zrobić nie tak?
OdpowiedzUsuńNastępnym razem może zmniejsz ilość tłuszczu? Może dawałaś czubate łyżki? :) A tak serio - najlepszym wyjściem według mnie jest dodanie mniejszej ilości tłuszczu. Babeczki i tak się upieką, ale będą mniej wilgotne. Może właśnie takie będą dla Ciebie idealne :):)
UsuńCiastka imprezowe:)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł! :)
OdpowiedzUsuń