Sezon na grzyby absolutnie rozpoczęty – kurki to już się nawet kończą, a moja mama zbiera je pieczołowicie od trzech tygodni. W lesie wysyp borowików, znalazłam też kilka maślaków i koźlaków. Jednym słowem – natura daje nam jeść. I to nie byle jak!
Dziś chcę obalić mit, który w wielu głowach jeszcze pokutuje
– jakoby grzyby nie zawierały żadnych składników odżywczych, oraz że są wręcz
szkodliwe, na przykład dla kobiet w ciąży.
Jeśli więc nadal nie wiesz co kryje się w podgrzybku,
pieczarce czy prawdziwku – ten post jest dla Ciebie. A jeśli odżywczość grzybów
jest dla Ciebie oczywista, to zapraszam na pyszny, śmietanowy przepis na sos z
borowików szlachetnych :)
MAŁE KOMPENDIUM AMATORA GRZYBÓW
GRZYBY NIE TUCZĄ
To prawda, i dlatego świetnie sprawdzą się przy urozmaicaniu
diety odchudzającej. Są aromatyczne, bardzo intensywne w smaku, co świetnie
nadaje charakteru wielu potrawom.
JASNE CIEMNE
Grzyby o ciemnym zabarwieniu zawierają zdecydowanie więcej
mikro- i makroelementów, dlatego na przykład kobiety ciężarne powinny sięgać
częściej po grzyby o intensywnym kolorze.
DO RZECZY
Grzyby to niezwykłe bogactwo witamin z grupy B (oczy, skóra,
zęby, układ nerwowy, produkcja hemoglobiny).
Zawierają żelazo (produkcja krwi, chroni przed anemią, u
ciężarnych zapobiega przedwczesnemu porodowi i niskiej wadze urodzeniowej).
Smardz, pieczarka, boczniak to przede wszystkim fosfor
(kości i zęby), cynk (chroni tarczycę), potas (ciśnienie, układ nerwowy) i
selen (o tym niżej).
GRZYBY CHRONIĄ
To prawda, bowiem zawierają sporo selenu, który jest
naturalnym przeciwutleniaczem i chroni komórki przed szkodliwym wpływem
środowiska.
Selen pomaga również chronić organizm przed infekcjami,
zatem w ciąży warto profilaktycznie wprowadzić grzyby do diety.
GRZYBOBRANIE
Chodząc na grzyby nie zapomnijcie o dobrym, nieprzemakalnym
obuwiu, chyba, że akurat jest bardzo sucho – nie zapomnijcie o zakrytym obuwiu,
najlepiej za kostkę. Grzyby podcina się nożykiem, zostawiając korzonek w ziemi,
lub wydłubuje z korzonkiem, obcinając część z ziemią i pozostawiając ją w
lesie. Taka grzybnia z pewnością pomoże wzrastać nowym grzybkom. Grzyby
najlepiej czują się w przewiewnym miejscu – czyli zabieramy koszyk lub
wiaderko, a nie reklamówkę!
Ja na grzybki
wybrałam się w tym roku po raz pierwszy z córką, która miała przy tym mały
wypadek i przewróciła się uderzając bródką w pień drzewa :(
Początkowo źle wyglądająca rana szybko się jednak zagoiła (zastosowałam Unigel
– szczerze polecam tę maść na rany. U mnie number one! Po jednej nocy wszystko zaczęło jakby odchodzić a po tygodniu nie ma właściwie śladu po groźnym upadku!), a
Natalka nie zraziła się do zbierania grzybków. Choć nie idzie jej to tak dobrze
jak mnie, to jednak pierwsze borowiki ma za sobą :) Oto
ona:
i jej broda...
i jej broda...
Córka wcale nie żałowała, że sos grzybowy jej nie smakował
(dałam spróbować, ale nie jestem zwolenniczką podawania dzieciom grzybów z
uwagi na ich ciężkostrawność, odradzam też kobietom karmiącym piersią) miała
mega radochę gdy znalazła grzyba, nawet jeśli okazywał się niejadalny :)
SOS ŚMIETANOWY Z BOROWIKA SZLACHETNEGO czyli PRAWDZIWKA
Składniki
7 niedużych, świeżych prawdziwków
Duża czerwona cebula2 ząbki czosnku
Łyżka/dwie masła
100ml gęstej śmietany lub ciut mniej :)
Przyprawy do smaku: sól, pieprz, koperek
Przygotowanie
Grzyby oczyściłam i nawet ich nie myłam. Pokroiłam w kawałki
tak, aby widać było większe kąski grzybowe J Na
patelni na maśle zeszkliłam posiekaną cebulkę z czosnkiem pokrojonym w
plasterki. Gdy cebulkę już zaczęło łapać dodałam grzyby, sól, pieprz i około
100-150ml wody i dusiłam pod przykryciem 10 minut.
Śmietanę wymieszałam i gdy grzyby były gotowe, zmieszałam
wszystko razem. Spróbowałam jeszcze przed podaniem i ledwo się powstrzymałam
aby nie zajadać z patelni łyżkami!
Sos podałam z kurczakiem z rosołu, którego skórkę zrumieniłam
na patelni oraz z plackami ziemniaczanymi w wersji wypasionej „dla chłopa”.
Trzymam kciuki za Wasze grzybobranie!
Smacznego
Ania
Prawdy i mity o produktach light.
OdpowiedzUsuńOsobiście nie znam się na grzybach i nigdy nie zbierałem ale niektóre potrawy są warte poświęcenia na nie czasu :)
OdpowiedzUsuńJa też się nie znam na grzybach, ale uwielbiam je jeść :D
OdpowiedzUsuńNi eznam sie kompletnie na grzybach ale uwielbiam grzyby lesne. Szkoda, ze musze je kupowac a nie zbierac.
OdpowiedzUsuńJa co roku wybieram się na grzyby :) Własnoręcznie zebrane smakują najlepiej!
OdpowiedzUsuńTeraz już wiem, co zrobić z zebranymi grzybkami :D
OdpowiedzUsuńRewelacyjny wpis, bardzo przydatny :)
OdpowiedzUsuńWarto się dowiedzieć czegoś więcej o grzybach :) a przepis super ;) POzdrawiam, http://przepisnamlodosc.pl/
OdpowiedzUsuńna grzyby chodzę tylko z osobą, która zna grzyby i lasy i umie zrobić pyszny sos
OdpowiedzUsuń---------------------------------------------------------------------
moją specjalnością są sosy grzybowe i zupa
OdpowiedzUsuń----------------------------------------------------------------------
http://bit.ly/2cUvozp