Masło kokosowe to ratunek dla mnie, bo własnie tak się składa, że nie mogę jeść krowiego białka...i koziego i owczego pewnie też!
Sposób przygotowania masła kokosowego zaczerpnęłam z książki Sary Wilson, najlepiej smakuje z pomidorem i odrobiną soli!
- paczka wiórek kokosowych
+ blender
blenderujemy do uzyskania masy - to potrwa.
Polecam! Monika już przetestowała. Pycha!
dziwne pytanie ale...czy ono jest słodkie:)? musze koniecznie wyprobować!!!
OdpowiedzUsuńnie jest słodkie, choć w sumie "powinno" :P
UsuńOoo Kochana, na pewno spróbuję!!! Masz nietolerancję pokarmową? Ja takowe mam na różne produkty :(
OdpowiedzUsuńja nie mam, ale karmię bobasa, który nie toleruje laktozy. Dodatkowo nie mogę przy nim jeść warzyw wzdymających, więc odpadają wszystkie pasty ze strączków na przykład. To masło jest jak zbawianie! :))
UsuńWypróbowałam- stary blender odmawia mi współpracy więc zabrakło minuty do odpowiedniej konsystencji, ale masełko jest rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Aniu!
Kanapka z pomidorkiem <3
OdpowiedzUsuńPomidor i masło kokosowe - niezła wariacja ! :)))
OdpowiedzUsuńSuper rozwiązanie:) ja niestety ostatnio muszę ograniczać nabiał bo strasznie kiepsko się po nim czuje, a taki pomysł to zawsze miłe urozmaicenie:)
OdpowiedzUsuńnigdy jeszcze nie próbowałam takiego masełka :/
OdpowiedzUsuńtak sie zastanawiam czy dobre bedzie polaczenie takie maselko chleb razowy i kabanos maestrro zurawinowy... co sadzicie? :)
OdpowiedzUsuń