Składniki
Przygotowanie
Cukinie umyć, przekroić wzdłuż na pół, wydrążyć łyżeczką miąższ, osolić i odstawić. Mięso przesmażyć na oliwie a następnie dodać koncentrat i zamieszać, wyłączyć gaz. Miąższ z cukinii pokroić w niewielką kostkę dodać do mięsa i zamieszać. Część sera utrzeć bezpośrednio do przestudzonego mięsa. O ile nie chcemy podnosić kaloryczności dania możemy zrezygnować z sera w ogóle. Do ostygniętego mięsa wbijamy jajko i tak całość mieszamy. Możemy doprawić do smaku - ja wyjątkowo nie użyłam przypraw prócz soli i pieprzu, bo zależało mi żeby Natalia nie kaprysiła i udało się - zjadła całą połówkę ;)
Do wydrążonych cukinii (które stały osolone około 20 minut) wkładamy farsz. Z wierzchu możemy posypać drugą częścią sera żółtego. Wstawiamy do nagrzanego na 180 stopni piekarnika na 15-20 minut. Ja piekłam na kratce ale pod nią "piętro niżej" podłożyłam blachę z folią aluminiową, bo z cukinii kapie sok.
- 3 nieduże cukinie
- 25 dkg mięsa mielonego (u mnie indyk)
- Jajko
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- 10 dkg sera żółtego (opcjonalnie)
- sól i pieprz do smaku
Przygotowanie
Cukinie umyć, przekroić wzdłuż na pół, wydrążyć łyżeczką miąższ, osolić i odstawić. Mięso przesmażyć na oliwie a następnie dodać koncentrat i zamieszać, wyłączyć gaz. Miąższ z cukinii pokroić w niewielką kostkę dodać do mięsa i zamieszać. Część sera utrzeć bezpośrednio do przestudzonego mięsa. O ile nie chcemy podnosić kaloryczności dania możemy zrezygnować z sera w ogóle. Do ostygniętego mięsa wbijamy jajko i tak całość mieszamy. Możemy doprawić do smaku - ja wyjątkowo nie użyłam przypraw prócz soli i pieprzu, bo zależało mi żeby Natalia nie kaprysiła i udało się - zjadła całą połówkę ;)
Do wydrążonych cukinii (które stały osolone około 20 minut) wkładamy farsz. Z wierzchu możemy posypać drugą częścią sera żółtego. Wstawiamy do nagrzanego na 180 stopni piekarnika na 15-20 minut. Ja piekłam na kratce ale pod nią "piętro niżej" podłożyłam blachę z folią aluminiową, bo z cukinii kapie sok.
Cukinia została spałaszowana niemal od razu. Dwie połówki zostały na następny dzień - nie odgrzewałam ich tylko zjadłam na zimno. Ser dodał bardzo dużo do smaku dlatego polecam choćby posypać przed pieczeniem :)
SMACZNEGO SIOSTRY!
mniam, uwielbiam faszerowaną cukinię!
OdpowiedzUsuńCudowna kompozycja!
OdpowiedzUsuńfaszerowane warzywa rządzą!
OdpowiedzUsuńnie dość, że danie REWELACJA!!! to jakie zdjęcia cudowne i ten BOSKI talerz folkowy i Ta Mała Dama CUDOWNA!!!
OdpowiedzUsuńfantastyczny przepis ! dzięki!!
OdpowiedzUsuńzajadałam się ja, córcia, pyyyyyyyyyyyyychaaaaaaa, zapchałam się 1,5 cukinią ;) DZIĘKUJĘ!!!
OdpowiedzUsuńLUBIĘ TO :)
Usuń