Składniki
Naleśnik
- 3 łyżki mleka granulowanego odtłuszczonego bez cukru
- 3 łyżki otrąb owsianych z większą zawartością błonnika
- Pół szklanki mleka max 3% tłuszczu
- Jajko
Wkładka
- Pół piersi z kurczaka
- 30 dkg małych pieczarek
- 1/4 czerwonej papryki
- 3 pomidory bez skórki
- Garść natki pietruszki
- Cebula
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 2 łyżeczki słodkiej papryki
- 1/8 łyżeczki białego pieprzu
- Soli do smaku
Przygotowanie
Mięso kroimy w kawałki ciut solimy i obtaczamy w słodkiej papryce (w łyżeczce). Podsmażamy na łyżce oliwy z oliwek, zdejmujemy i wrzucamy na tą samą patelnię pokrojoną cebulę. Gdy cebula lekko się podsmaży wrzucamy pokrojone w połówki pieczarki. Gdy puszczą już "wodę" wrzucamy pokrojoną w paseczki paprykę, pomidory i resztę przypraw i dusimy 30 minut pod przykryciem. Czasem mieszamy i rozgniatamy pomidory. Na koniec dorzucamy kawałki mięsa.
Składniki na naleśnika mieszamy i wylewamy na rozgrzaną na patelni oliwę. Smażymy z obu stron po 3 minuty a potem wykładamy farszem i składamy na pół. Mega Wielki Naleśnik "po zbójnicku" gotowy. Może oszalałam ale zjadłam go całego i....ledwo się ruszam :P... PYCHA!!!
SMACZNEGO SIOSTRY!
patrząc na tego naleśnika wcale Ci się nie dziwię :-)
OdpowiedzUsuńteż bym zjadła.
OdpowiedzUsuńNie no... muszę koniecznie zrobić!
OdpowiedzUsuńJeśli tak smakuje jak wygląda, to... :D
Mmmm, cudo. Ja dzisiaj zjadłam dwa talerze carbonary (na jajkach i kremówce), więc wiem jak się czujesz ;)
OdpowiedzUsuńJaka pychota... Chętnie bym coś takiego zjadła :)
OdpowiedzUsuńKurczę, chciałam zrobić, ale naleśnik się nie ściął :/
OdpowiedzUsuńPod spodem już zaczął się mocno rumienić, ale nie dało się go przewrócić, bo jego konsystencja była dosyć 'luźna'. Czy to dlatego, że dałam mleko 1,5%?
Strasznie szkoda :( Chyba na etapie ciasta trzeba zadecydować czy nie jest zbyt lejące - w końcu łyżka łyżce nie równa a pół szklanki to już w ogóle jak na oko...To nie jest wina mleka a raczej gęstości masy...może jajko małe jakieś było...ciężko powiedzieć..
UsuńMam nadzieję, że drugi raz już się uda...jak to mówią pierwszy naleśnik zawsze się nie udaje ;)
mógł też być za duży gaz - trzeba smażyć na malusieńkim ogniu
UsuńGaz za duży nie był, smażyłam na najmniejszym ogniu :)
OdpowiedzUsuńCiasto rzeczywiście było lejące się, ale myślałam, że takie ma być.
Czyli ono ma mieć konsystencję standardowego naleśnikowego ciasta? Tzn. lekko gęste? Spróbuję dzisiaj jeszcze, może odstawię ciasto żeby otręby nasiąkły - zgęstnieje, dam trochę mniej płynnego mleka i może coś wyjdzie. Bo przyznam, że mam ogromną ochotę na to :) Wczorajszy mój farsz zjadłam z brązowym ryżem, ale to nie to samo :)
Ile tak mniej więcej trwa przygotowanie całego dania? Jest to obiad z rodzaju 'na szybko' ;p ?
OdpowiedzUsuńnie widzę, aby przy tym przepisie była etykieta "na szybko" - może dlatego, że nie mam takiej na blogu ;)
UsuńWiem, że takowej nie ma, ale chodziło mi o Pani opinię, czy ta potrawa 'robi się' szybko :)
UsuńDroga Aniu, farsz jest przewyborny, to mu trzeba przyznać :) Ale do naleśnika się przyczepię... ja rozumiem, dietetycznie, niskokalorycznie, ale to co tu jest niekoniecznie mi wygląda zdrowo... jajko ok, otręby ok, ale i jedno i drugie mleko już nie wyglądają ciekawie. Co prawda nigdy nie jadłam i nic nie wiem o mleku granulowanym, ale mleko 0% traktuję jako dzieło żywieniowego szatana... Mleko zawiera tłuszcz dany przez naturę, a jak wiadomo natura głupia nie jest i z jakiegoś powodu on się tam znajduje. Produkty typu 0% czy light są pozbawiane tłuszczu w sztucznych warunkach po czym dodaje się do nich nie wiadomo co żeby miały jakikolwiek smak. Tłuszcz jest nam potrzebny do przyswojenia wielu witamin i składników mineralnych, bez niego jedzenie nawet mega zdrowych i naładowanych wartościami produktów trochę traci sens, więc nawet na dietach ograniczających kalorie proponowałabym zrezygnowanie z wszystkich zero i light i używanie mleka nie chudszego niż 2,7% (mleko prosto od krowy zawiera 2,7–5,5% tłuszczu).
OdpowiedzUsuńDrogi Anonimie, zgadzam się w 100% - od dawna wiem, że produkty light nie są zdrowe i zawierają sporo zagęszczaczy i uzdatniaczy. Przepis biegnę poprawić i pozdrawiam!
Usuń