Składniki
Pomidory czerwone i żółte, gruntowe
Oliwa z oliwek extra virgin
użyte przeze mnie przyprawy
Czosnek świeży
Liście świeżej bazylii
Czosnek granulowany
Oregano
Słodka papryka
Miód
Sól
Przygotowanie
Pomidory myjemy, wycieramy ściereczką, kroimy na połówki i układamy ciasno bezpośrednio na blachę.
Jeśli pomidory suszymy do oliwy to możemy je doprawić - wtedy oliwa również nabierze posmaku przypraw a nie tylko pomidorów. Przyprawami sypiemy bezpośrednio na połówki pomidorów przed wstawieniem do pieca. Suszymy na 100 stopni przy lekko uchylonym piekarniku. Pomidor gotowy do oliwy będzie gdy jest nadal miękki ale nie wycieka z niego płyn. U mnie to trwało około 6 godzin suszenia. Tak przygotowane pomidory studzimy, przekładamy dość ciasno do słoików i zalewamy oliwą z oliwek. Można do słoików wrzucić również świeże liście bazylii lub ząbek czosnku, łyżeczkę miodu. Zamknięte pomidory mogą stać w ciemnym miejscu przez kilka miesięcy na pewno - nie znalazłam jednak informacji dokładnie jak długo. Po otwarciu proponuję trzymać w lodówce.
Jeśli pomidory chcemy przechowywać w lodówce to muszą być bardzo dobrze wysuszone. Nie mogą być ani trochę miękkie i przechowujemy je w pudełeczku plastikowym lub szklanym. Podczas suszenia również możemy je przyprawić choć przy całkowitym wysuszeniu przyprawy nie dają spektakularnego efektu dlatego można je sobie darować.
Jeśli chcemy przechowywać pomidory w zamrażalce to dowolnie suszymy całkowicie lub na ciut miękko ale pamiętajmy, że zamrażane porcje powinny nie być zbyt duże - tak aby można było po rozmrożeniu użyć wszystkie w ciągu doby.
Ususzyłam łącznie 13 kilo pomidorów. Mam kilka słoików, mam 6 zamrożonych sporych porcji oraz sporo jadłam na bieżąco. Przyznam, że bardzo dużo użyłam prądu do tego suszenia co mnie momentami przerażało. Suszenie trwało kilka dni a piekarnik był włączony niemal non stop, prócz nocy. Jeśli sumować zużycie energii i cały nakład pracy to nie jestem wcale przekonana, że te pomidory są takie opłacalne...ale smaczne i miło mieć w domu ich zapas :)
SMACZNEGO SIOSTRY!
To zużycie energii chyba mnie skutecznie zniechęca.
OdpowiedzUsuńno wlasnie, jak pomysle ile moj piec musialby chodzic to dziekuje ;p
OdpowiedzUsuńale uwielbiam suszone ;p ciekawe czy jest jakas metoda bez piekarnikowa?
eco pomidory są suszone na słońcu ;)
UsuńIza, zrób sobie raz - przekonaj się, spróbuj. Nie trzeba od razu 13 kilo tak jak ja - można zrobić 2 kilo. Wtedy piec chodzi około 6-8 godzin i to wszystko :)
Świetny post, skłania mnie do zainwestowania w pomidory :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
mmmm wspaniałe, pachnące pomidorki!:)
OdpowiedzUsuńAno właśnie... w tamtym roku też wpadłam na ten cudowny pomysł, dostałam 20kg pomidorów, więc ochoczo zabrałam się do pracy. Posuszyłam, powkładałam w słoje i cieszyłam się jak mały Jasiu, że takie fajne pomidorki zrobiłam, bo je uwielbiam. Ale mina mi zrzedła, gdy przyszedł rachunek za prąd... i choć pomidorki wyszły przepyszne, to skutecznie się z ich suszenia wyleczyłam niestety:( Ale tak czy siak, cieszę się, że je zrobiłam, bo to zawsze nowe doświadczenie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Howdy just wanted to give you a quick heads up. The text in your post seem to be running off the screen in
OdpowiedzUsuńInternet explorer. I'm not sure if this is a formatting issue or something to do with web browser compatibility but I thought I'd post to let you know.
The style and design look great though! Hope you get the problem resolved soon.
Thanks
Feel free to visit my web blog ... soccer jersey
Here is my page :: jersey shop
Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń