A było to tak....
8 czerwca na mecz Polska-Gracja spotkały się dwie blogerki. Ania - czyli ja, Dietetyczna Siostra i Ola, która też jest na diecie tyle, że ze względów zdrowotnych na diecie bezglutenowej a poza tym nie może również jeść mięsa i ryb. Ola prowadzi bloga mojagastrofaza.blogspot.com.
Jak się spotkałyśmy to narobiłyśmy bałaganu w kuchni za to biało-czerwonych przysmaków namnożyłyśmy co niemiara. Wszystko pyszne i zdrowe, wszystko lekkie i w sam raz na imprezy okołomeczowe :)
Umówiłyśmy się na zaproponowanie Wam na początek dwóch deserów w barwach narodowych a na dniach znajdziecie też kilka propozycji finger food dlatego zaglądajcie i do swoich Sióstr i do Oli.
Jutro u Oli bezglutenowy deser obłędnie smaczny!
Muszę napisać, że do przygotowania tych "przekąsek kibica" nakłonił nas nasz wierny fan - Brat i jemu pragnę dedykować całą serię patriotycznego jedzonka ;). Brat, mam nadzieję, że znajdziesz u nas coś dla siebie!
No a teraz czas zaczynać! Startujemy z tortem jak przystało na święto piłki kopanej!
Składniki
Biszkopt
- 250g puree z fasoli
- 2 jajka
- 200g truskawek
- 10 łyżek mleka w proszku
- 1 łyżeczka aromatu pomarańczowego
- 8-10 łyżek cukru trzcinowego brązowego lub inne słodzidło. Aby było bez kalorii używamy stewii lub słodziku.
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
Biała galaretka
- 200ml mleka, u mnie 1,5% tłuszczu
- 400ml jogurtu naturalnego bez cukru, u mnie 1,5% tłuszczu
- Żelatyna na litr płynu
- 1 łyżeczka aromatu waniliowego
- 5-7 łyżek cukru trzcinowego brązowego lub inne słodzidło. Aby było bez kalorii używamy stewii lub słodziku.
Czerwona galaretka
- 0,5kg truskawek
- 100ml wody
- Żelatyna na litr płynu
- 5 łyżek cukru trzcinowego brązowego lub inne słodzidło. Aby było bez kalorii używamy stewii lub słodziku.
Polewa kakaowa
- 200ml mleka
- 5-6 łyżek kakao odtłuszczonego bez cukru
- Opcjonalnie 2-3 łyżki masła. Ja nie dodałam.
- 5 łyżek cukru trzcinowego brązowego lub inne słodzidło. Aby było bez kalorii używamy stewii lub słodziku.
- Do posypania wiórki kokosowe a do "ulania" łatek piłki nożnej pół gorzkiej czekolady.
Przygotowanie
Na początku pieczemy biszkopt. Truskawki umyte i bez szypułek zgniatamy ugniataczką do ziemniaków a następnie wszystkie składniki mieszamy razem. Wlewamy do sylikonowej foremki o średnicy 20 cm. Pieczemy w 180* przez 40 minut. Dajemy ostygnąć w piecu.
Biała galaretka to prosta sprawa. Mleko zagotowujemy w garnuszku, słodzimy i rozrabiamy w gorącym żelatynę. Przelewamy do miseczki przez sitko aby pozbyć się grudek i mieszamy lekko ostudzone z jogurtem. Dodajemy aromat, próbujemy i ewentualnie dosładzamy.
Biszkopt kroimy na dwie części - spód i wierzch. Spód wkładamy w tortownicę, jest tak mięciutki, że spokojnie dociągamy go ugniatając do ścianek foremki. Na dokładnie wyłożony ciastem spód tortownicy wlewamy białą galaretkę. Musi teraz tężeć w lodówce około 2 godziny. Wierzch biszkoptu trzymamy w lodówce.
Po dwóch godzinach szykujemy czerwoną galaretkę. Truskawki ugniatamy ugniataczką do ziemniaków w garnuszku. Wlewamy wodę , słodzimy, podgrzewamy. W gorących truskawkach rozrabiamy żelatynę. Truskawki muszą teraz ostygnąć. Spróbujmy je - muszą nam smakować! Gdy biała galaretka już stężała możemy na nią wylać ostudzone truskawki. Znów wstawiamy do lodówki na około 2 godziny.
Po dwóch godzinach możemy szykować polewę kakaową. W garnuszku mieszamy kakao w mleku, słodzimy, podgrzewamy. Mieszamy i dosypujemy kakao aż powstanie gęsta, naleśnikowej konsystencji masa. Możemy przelać ją i przetrzeć przez sitko jeśli kakao pozostanie w grudkach. Gorącą masę odstawiamy do ostygnięcia. Jeśli po ostygnięciu nadal jest bardzo rzadka to znów dodajemy kakao. Próbujmy - musi nam smakować. Jeśli do masy podczas podgrzewania dodamy masło - nie powinno być kłopotu z gęstnieniem masy. Jednak ja postanowiłam uniknąć tego tłuszczu i udało się.
Gdy czerwona galaretka stężeje kładziemy na nią wierzch biszkoptu truskawkowego. Odcinamy nożem tort od tortownicy i otwieramy tortownicę. Tort smarujemy polewą kakaową i wstawiamy do lodówki znów na jakiś czas...około godziny. Na koniec wierzch tortu obsypujemy wiórkami kokosowymi a gorzką czekoladą rozpuszczoną w wodnej kąpieli robimy wzór piłki nożnej. A do wzoru piłki przygotowałyśmy z Olą szablon, który wyglądał jakoś tak jak tekturka z wyciętą łatką piłki nożnej. Tą łatkę piłki przykładałyśmy do tortu, zalewałyśmy czekoladą i podnosiłyśmy w górę - udawało się :).
Cały tort stał w lodówce przez noc ponieważ skończyłyśmy go robić już tak późno, że nie było mowy o jedzeniu! Za to na następny dzień tuż po basenie kawałek wylądował na moim talerzu. No i teraz Wam powiem, że jest pyszny! Biszkopt jest miękki jak ten w tortach, które się nasącza. Galaretki są bardzo smaczne i nie za słodkie. Czerwona jest mega truskawkowa! Polewa kakaowa rozpływa się w ustach wraz z miękkim, pysznym biszkoptem więc ogólne wrażenie jest takie jakby się jadło jakieś wypasione torcisko!
Tort sprawdzi się na każdym piłkarskim przyjęciu i możemy liczyć na to, że nawet po zjedzeniu dwóch porcji nie przybędzie nam centymetrów w pasie!
W gruncie rzeczy nie jest pracochłonny tylko trzeba go sobie zaplanować odpowiednio wcześnie (najlepiej już dzień wcześniej) i robić etapami. Jedną galaretkę nałożyć wieczorem przed spaniem a drugą rano przed pracą, po powrocie z pracy wysmarować polewą a na godzinkę przed podaniem zrobić wzorek. To proste! Do dzieła Siostry! Do boju Polska!!! :D:D
SMACZNEGO SIOSTRY!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz